
Jestem ostatnią osobą, która może narzekać na „nowych” członków Na dobre i na złe bowiem uwielbiam Falkowicza i Barta (tego pierwszego z głębi serca), a ponadto uważam, że wymiana kadry miała zbawienny wpływ na cały Show.
Ale ja nie o tym.
W ostatnim czasie doszło do pewnych zawirowań w życiu lekarzy i kilku na dobre pożegnało się z serialem (zastrzelony, zmarła w wypadku).
Życie nie znosi próżni i w każdym odcinku zostają wrzucani nowi, na których już zaczyna brakować czasu: Sara, Kaśka, Przełożona pielęgniarek, czy Filip Bobek jako ujmujący anestezjolog…
Zostaje stara gwardia, a w międzyczasie scenarzyści postanowili wzbogacić nas o kolejnych.
Czytaj dalej Na dobre i na złe – Szkoła Falkowicza. A nie za dużo już tych bohaterów?