TVP 1 po raz kolejny postawiła na turecką produkcję. A ja obiecałam sobie solennie, że nie będę się już wikłać w żadne telenowele.
Miałam spore zaległości w prasowaniu. Jak duże? Otóż wystarczyło na pięć odcinków 😉
Stało się. Znowu mnie wciągnęło…
Historia na pozór jest prosta. Dziewczyna spotyka przystojnego mężczyznę i zakochują się od pierwszego momentu. On ma żonę z którą nie jest szczęśliwy. Niby chce odejść, niby stawia szczęście na pierwszym miejscu… Ostatecznie po groźbach bogatego teścia kapituluje.
Później jak to w każdej telenoweli wszystko się komplikuje.
Mijają lata. Ta sama dziewczyna wyjeżdża do Turcji i przez przypadek trafia na starszego multimiliardera. Oczywiście on jest teściem największej miłości życia 😉
Po co ja to oglądam? Szczerze mówiąc nie wiem. Mam nadzieję, że „Królowa” znudzi mi się po kilku tygodniach, lub nie będę mieć już nic do prasowania/obierania.
Na razie jestem oczarowana. I piszę to zupełnie serio. Bogactwo, rodzinne konflikty i szykowne kreacje przypominają mi Dynastię.
Być może potrzebowałam takiego „odmóżdżacza”?
Meryem Uzerli jest piękna, aczkolwiek aktorsko przeciętna. Najlepszy z całej bandy jest zdecydowanie Uğur Pola – czyli senior rodu.
Nie polecam, bo zdaję sobie sprawę, że to okrutny „zjadacz czasu”. Aczkolwiek 😉 😉
Królowa jednej nocy jest moją „guilty pleasure”.
Jeśli ktoś ogląda – ręka do góry. I proszę bez większych spoilerów – na razie widziałam tylko kilka odcinków 😉
Tak to juz jest historia podobna do seriali wielu, a znowu sie oglada. W sumie jednak gdyby nie Meryem obeszlabym obok tego bardziej obojetne. Jeszcze juz moj ulubiony Sumbul Aga.
Kim jest Sumbul? Ja wyczailam jeszcze znaną bratową 😉
Jest to maz/partner siostry seniora rodu. Wspiera Merta.
Rajt 🙂 Oczywiście, że to on
Oglądałam cały serial w tłumaczeniu nieoficjalnym i jest świetny. Meryem znów zachwyca.
Serial w ogóle mnie nie zaciekawił, a chciałam dać szansę Meryem, mimo że jej nie trawię. W WS sprawdziła się w roli. Tutaj wychodzi jej przeciętny talent, jak i przeciętna uroda. No, ale rzesza zakochanych w turczyźnie fanek z pewnością jest zachwyconą „Królową…”.
tylko 49 odcinków polskich…. prasowania mam naprawdę sporo zaległego + bieżące 😉 dam radę 🙂
Ja znowu mam na kilka godzin, ale to już na weekend zostawiam. Aż 49 odcinków! Aaaaa 😉
oryginalnych 15 🙂 i tylko jeden sezon 🙂
Zachęcona Adminko Twoją recenzją włączyłam ten serial. Miałam zobaczyć jeden odcinek…ale wpadłam po uszy. Historia nie jest najwyższych lotów, ale cały serial ma coś w sobie. Jestem nim oczarowana i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Dobrze mi z tym 😉