Nie wiem…
W zasadzie uśmiechnęłam się jeden raz. Ale ja ostatnio coraz rzadziej śmieję się na komediowych serialach z USA, bardziej interesują mnie dialogi i humor sytuacyjny. I po raz kolejny – nie wiem…
Serial opowiada o mężczyznach, którzy pracują w jednej firmie. Oś zdarzeń tworzy Milo (Danny Masterson), którego już w pilocie rzuca dziewczyna. Troje pozostałych panów postanawia mu pomóc na nowo odnaleźć się w życiu. W kolejnym odcinku jest już zdecydowanie lepiej.
Zdecydowanie najlepiej napisaną i zagraną postacią jest Gibbs (James Lesure) – czarnoskóry przystojniak, który zna się na kobietach i w każdej sytuacji – czy to rozmowa z szefem, czy walka o kawę daje sobie radę.
Nie widzi niczego złego w sypianiu z gosposią przyjaciela i sprowadzaniu dziewczyn do jego domu. Taki cyniczny i pewny siebie typ.
Reszta panów na razie słabo.
W zasadzie kilka rozmów i sytuacji było na tyle oryginalnych, że pozwolę sobie zobaczyć jeszcze kilka odcinków. Ale jeśli stacja uzna, że czas skasować ten projekt, to też nie będzie mi przeszkadzać.
Bardzo słaba reklama, w zasadzie przypadkiem dowiedziałam się o tym serialu. Na razie nie skreślam ale też nie staję się fanem „Men at Work”.
Dla mnie przeciętniak, podobnie jak „Rules of Engagement” i tego typu produkcje.
Bez bobrów.
Znalazłam ten post szukając informacji o Lekarze serial. Blog muszę koniecznie dodać do ulubionych. Wielkie dzięki za post i serdeczne pozdrowionka, Jessica Beike.
W poniedziałek o 22:00 premiera w CC (polski tytuł „Męska robota”). Jestem ciekawa, czy serial będzie chociaż w połowie tak fajny jak „2 Broke Girls”?