Zastanawiałam się jak potoczą się losy Marty Sajno po pierwszym sezonie, kiedy zakończy zemstę na oprawcach sprzed lat.
Jarosław Sander, szef redakcji filmowej Polsatu poinformował portal wirtualnemedia.pl, że w jesiennej ramówce zabraknie serialu „Na krawędzi” – „Produkcja planowana była na jeden sezon”.
„Na krawędzi” najprawdopodobniej zastąpi nowy tytuł:”Więcej do kochania”.
Z jednej strony szkoda, ze juz za kilka odcinkow pozegnamy sie z bohaterami. Z drugiej jednak strony to całkiem ciekawy ruch ze strony Polsatu, zeby pokazac nam zamknieta historie i nie robic z Na krawedzi kolejnego, pseudoobyczajowego serialiku dla kobiet. Nie wiem co o tym myslec….
czytałam wywiad z olga bołądz i twierdziła iz ma byc 2 sezon pozyjemy zobaczymy
A mnie się taka koncepcja podoba! „Na Krawędzi” to raczej rozbudowany film, a nie typowy serial i jest to – moim skromnym zdaniem – bardziej sensowne niż przeciąganie w nieskończoność i na siłę…
Tez się nad tym kiedyś zastanawiałam.. w sumie to nie taki zły pomysł… lepszy jeden porządny sezon niż kilka naciąganych na siłę serii, bo ileż zbrodni i szemranych spraw może przeżyć jedna bohaterka, żeby to wszystko było w miarę realistyczne.