Poczekałam na spokojnie, aż większe portale znajdą potwierdzenie w plotkach, które pojawiły się kilka godzin temu.
Jednak to smutna prawda. Pan Andrzej Wajda nie żyje.
Zdobywca Oskara, 90-letni reżyser u mnie w pamięci pozostanie przede wszystkim za „Człowieka”, Kanał i Ziemię obiecaną.
Jego „Powidoki” konkurują w tegorocznych Oskarach.
Smutno.
Bardzo smutno…
To wielka strata, odszedł jeden z najwybitniejszych Polaków. Nikt jak on nie potrafił przemawiać językiem obrazu. Łączyć konkret z liryzmem, co pewnie było zasługą jego studiów na ASP. 6 marca tego roku poczułem niesmak, kiedy publiczne media przemilczały 90-tą rocznicę Jego urodzin. Mistrzu Andrzeju, RIP [*][*][*]
Naprawdę myślałem że jak się za dwa lata ogarnę to pojadę na Festiwal do Gdynii i z nim porozmawiam o ” Popiole i Diamencie ” , ” Ziemi Obiecanej ” , Zbigniewie Cybulskim , Kalinie Jędrusik. Żadna śmierć jeszcze tak mną nie emanowała , nie mogę się pozbierać , szok. Ojciec Polskiego Kina.