Jako, że prapremiera pojawi się dopiero jutro kilka słów znajdziecie poniżej.
Konflikt na linii Marcin – Iga nabiera siły.
Trudno stanąć jednoznacznie po jednej ze stron, bo każdą w jakiś sposób rozumiem.
Małecka po raz pierwszy ma zastrzyk gotówki, który chciałaby przeznaczyć na jakikolwiek procent stabilizacji. Zakup części mieszkania jest gwarancją na przyszłość dla niej i dziewczynek.
Marcin rozumie to po swojemu. Rodzice ukochanej nagle wyskoczyli z pieniędzmi i naciskają na ślub i wizyty u notariusza. Nie znam żadnego mężczyzny, który byłby szczęśliwy na wieść o tym, że zmiany w jego życiu dyktują przyszli teściowie.
Brakuje mi jednej rozmowy. Bez napinania się, bez nerwów i krzyków. Sytuacja jest prosta trzeba tylko spokojnie usiąść i spisać stosowną umowę.
Ale konflikt w każdym sezonie jest koniecznością. Przynajmniej zdaniem scenarzystów 🙂
Oliwy do ognia dolewa Paweł, który niekoniecznie zna się na związkach. Nominacja do najbardziej irytującej postaci gwarantowana 🙂
Widok pomalowanych ścian nawet mnie zirytował. Jeśli ustalamy, że chcemy mieć biały kolor, a po przyjściu do domu widzimy wściekły róż… Przysięgam pogoniłabym fachowca, mimo, że miał dobre intencje, a za niespodzianką stoją dzieci.
Marcin i tak okazał klasę 😉
Odcinek uważam za udany między innymi dzięki relacji Pani Irenki i Krzysia. Wizyty w biurze podróży, czy w salonie jubilerskim jak najbardziej na plus.
Przyjaciele zachowują się jak para zakochanych, więc wyrwane z kontekstu zdania potrafiły mnie rozbawić.
Widok starszego mężczyzny przy młodej kobiecie (czy odwrotnie) nie budzi już wielkich sensacji dlatego zdziwiłam się oglądając scenki związane z zakupami. Żaden pracownik w realnym świecie nie skomentowałby na głos różnicy wieku. O docinkach w kwestii dogadzania już nie wspominając. To było głupie.
Tradycyjnie Martusia zwierzała się swojemu przełożonemu w kwestii uczuć. Świetna scena Kaszuby seniora, który starał się okiełznać rowerek stacjonarny kontra chuda sekretarka na maszynie tortur 🙂
No cóż… Perspektywa małżeństwa z osobą, która migała się od pracy, nie była oparciem i ostatecznie zdradzała „z wiadomo kim” nie jest przyjemna.
Wcale nie dziwię Trytytce, że musi przemyśleć najważniejsze życiowe decyzje.
Tak jak pisaliście wcześniej – Ewka i Łukasz będą parą. Przy pierwszym spotkaniu zaiskrzyło i to dosłownie. Cieszę się, bo nigdy nie byłam fanką jej męża, ani mecenas Curyło.
Pani Irenka odrobinę się otworzyła – niebawem poznamy jej wybranka sprzed lat. Sprawa toksycznej miłości i bitej żony niezła, aczkolwiek bez większego szału (nie będzie wyróżnień w bobrach).
Ogólnie 3,5 zwierzaka po raz kolejny.
Którego aktora typujecie na młodzieńczą miłość pani Irenki?
Może Marek Siudym? 🙂
Cynamonka raczej będzie to ten pan 🙂 http://devel.telemagazyn.ppstatic.pl/d1/29/51f449eedfd6865946bd22122805.1000.jpg
Co do odcinka to zgodzę się że zarówno Iga jak i Marcin maja swoje rację, tylko zastanawiam się dlaczego przez taki czas od kolacji jeszcze nie porozmawiali ( a tak nie byłoby dramy) chociaż widać że Marcin ma jakiś plan i wcale nie jest przeciwny pieniądzom Igi.
Muszę tu pochwalić grę Stefana oczywiście chodzi mi o scenę przy samochodzie. Ja na jego twarzy widziałam cały wachlarz emocji, poprzez zacięcie, zniecierpliwienie, niedowierzanie (co też ta Iga znowu wymyśla) jak i zrozumienie. Ten uśmiech na końcu nasuną mi w wyobraźni scenę jak to w głowie Marcina przebiega myśl „no tak ona znowu świruje i się boi”
Sceny Irenka-Krzysiek to były perełki, uwielbiam ich relacje. Chyba p. Śleszyńska i p. Domagała mają podobną ekspresje i poczucie humoru więc tak dobrze ich się ogląda razem.
Zauważyliście jak Marcin niekorzystnie wyglądał w tym odcinku chodzi mi o jego uczesanie, tak mnie trochę ono drażniło. Jak kostiumolodzy przestali karać Joasię Kulig i w końcu ubrali ją normalnie to wizażyści/fryzjerzy skrzywdzili Stefana Pawłowskiego.
Czekam na rozwój romansu/uczucia Łukasz-Ewa, chociaz powiem szczerze że jak chcą wprowadzać nową parę to nie powinni mieszać i Igi i Marcina bo za dużo bedzie wątków i wyjdzie masło maślane.
PS. A tak na marginesie w poprzednim odcinku w zapowiedziach była scena jak Marcin i Paweł rozmawiają przed sądem i Radecki mówi: „nie chciałeś ślubu z Igą, pieniądze tylko Ci to uświadomiły” czy coś takiego piszę z głowy, ale w odcinku ja tej sceny nie odnalazłam albo mam wybrakowany odcinek albo jej nie było. Ktoś mnie uświadomi czy była ta scena?
jakoś ten pan mi nie pasuje
Kasia nie było. Na zwiastunie jest, przed Sądem rozmawiali tylko o zostawieniu togi 🙂 Masz oko!
Kasia, na szczęście to nie postać grana przez Sławomira Packa 🙂
Cynamonka, faktycznie zdjęcie było niezłą zmyłką 🙂 Coś czuję że temat tej miłości jeszcze się pojawi i znajdzie się ukochany pani Irenki 🙂