Na pierwszy rzut Serena – czyli Blake Lively i jej buty, które wywołały szaleństwo na amerykańskich portalach. Zerknijcie na szpilki i zaraz potem na szybką zmianę owych „cudownych butów” na niezobowiązujące japonki. Jak widać zmiana nastąpiła bardzo szybko – jak bardzo muszą być niewygodne?
Szybka zmiana na japonki… i kręcimy dalej
Nie zapominajmy, że poza butami na zdjęciu widać przystojnego młodzieńca… Czyżby nowy „ukochany”?
Serena w innej kreacji. Buty oczywiście firmowe. Jak mnie oko nie myli to Louboutin.
fot.http://community.livejournal.com
nie przesadzajmy nie są takie niewygodne to zależy czy wygodne są te buty.Pss nie powinna zakładać takich szpilek ona ma chyba ze 180cm —jam mam 176cm i mówią że jestem za wysoka a ona to wielkolud jakiś
gdyby byly wygodne to nie zmienialaby ich po ujęciu na „japonki” – tylko wytrzymałaby na czas zdjęć 😛