Nie wiem dlaczego nie napisałam tego wcześniej – właśnie takiego Pawła Małaszyńskiego lubię. Rozrabiakę, z zawadiackim uśmiechem, który wiecznie się wygłupia. Po czterech odcinkach nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Maxa.
Ale przejdźmy do szybkiego podsumowania epizodu.
„No umów się z burakiem” – po odcinku 3
Rywalizacja na linii Max-Piotr nasila się. Tym razem młoda lekarka została porównana do papierosa, którego każdy z Panów mocno pożąda.
Ale czy papieros również chce być z którymś z Panów? Tego jeszcze nie wiadomo.
Czytaj dalej „No umów się z burakiem” – po odcinku 3