„Żony Hollywood” odniosły spory sukces. Sama uwielbiałam oglądać perypetie poszczególnych Pań – chociaż i tak zawsze czekałam na momenty z Heleną Król – Kolodziey i jej mężem Stanley’em.
(W zasadzie TVN wygrałoby wszystko, gdyby zamiast nowych „Żon” powstał dokument opierający się tylko na życiu niezrównanej wielbicielki szampana i marki Chanel)
😉
Strony: 1 2
Ja lubię Anetę